Pociągiem w żelaznej krasie
jedziemy na długiej trasie
A w nim
tyle się dzieje zwykłego
Aż trudno opisać
…W kącie dwie panie o dzieciach
Co cud siódmy, choć trudny
Rewia mody na starej foce
Mówią o niej: „Z tyłu liceum”
I facet z nocnej zmiany
zmordowany
Śpiący, bo sen to panaceum
I jedzący indyczy udziec
I pan z panią w relacji
W innym kącie dwie mutacje
rżną w pokerka
Dalej trup lub zalany
Z czułością przytula
się do cudzego bagażu
Może zatańczą oberka
W wagonie jedzie polityk-związkowiec
spiskujący ze stadkiem
wpatrzonych w niego owiec
W pociągu jest klozet, bidet i
kolejowa jadłodajnia
Jest również ksiądz i tajniak
Za pierwszym wagonem są wagony
w każdym siedzą pasażerskie klony
Z poniedziałku, wtorku, środy…
Wszystkich nie będę wymieniać
Choć powinienem
Dla szacunku i spokoju sumienia
Za nimi zaś jadą wagony
w których siedzą klony ich klonów
A końcówka pociągu w śnieżycy
w porze nocnej
mija Biegun Północny
I tyle się dzieje zwykłego
i w przestrzeni i w czasie
w pociągu w żelaznej krasie
aż trudno opisać
Nikt z pasażerów nie widział
czarnych jak wrony
dwóch niezadowolonych
Jak meteory przemknęli
konduktor i rewizor
Jeden miał kasownik
w kształcie kosy
– kosownik
Nosił jak mundur ziąb
I chyba był bezwłosy
Nieobecnym wzrokiem
w głąb macali wnętrza
nikogo w nich nie widząc
Zmroziło się w nich gadanie
choć było od liter wietrznie
Dziwna jest ta nasza
kolejowa dyrekcja
– podsumował rewizor
Wozi w tych pociągach
Jedynie powietrze i przestrzeń
3 stycznia 2007 r. (© Copyright by Andrzej S. Popielski)
Uśmiech
Spotkanie ze świętej pamięci literatami
Efekt migracji
WPO, czyli Wesołe Przedsiębiorstwo Oczyszczania
Dziwny pociąg
Bajki robotów – Ewolucja
Menu
Awans szczurów
Pomysł na dzieło sztuki
Chleba i Internetu
Drogowskazy
Gdyby kropka mogła krzyczeć
Jętka prędka
Dzieci króla Midasa
Media
On i ona
Każda miłość jest śmiertelna
Śmierć
Siedzimy w krzakach
Rodzinny wizytownik
Zakochana Zima
Park rozrywki – zabawy ludowe
Piosenka o Hyde Parku
Żyjemy wśród elektronicznych duchów
Panorama